niedziela, 8 marca 2015

Przepis na Doenjang-jjigae

Same kosmetyki nie sprawią, że stan naszej cery znacznie się poprawi. Ważne są też ćwiczenia i masaże twarzy, trening całego ciała oraz zdrowa dieta. Chcę się dzielić z Wami wszystkim co robię dla urody i dlatego wpadłam na pomysł serii: Kulinarne Niedziele :). W tej serii będę przedstawiać Wam dania kuchni koreańskiej! Słynie ona ze zdrowych potraw ponieważ główne składniki to: warzywa świeże i gotowane, pasty z fermentowanej soi i papryki oraz sezam, który jest bogatym źródłem wapnia, magnezu, białka i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach takich jak A i E. Koreańczycy ogromną wagę przywiązują do estetyki podawanych dań, które kuszą różnorodnymi kolorami. 
Niektóre składniki są niestety nie do zdobycia, ale przedstawię Wam potrawy, które bez większego wysiłku gotuję na co dzień. Niektóre niedostępne składniki zastępuję pasującymi zamiennikami żeby nie musieć rezygnować z niektórych pysznych koreańskich dań :)

Dziś pierwszy przepis na koreańską potrawę  Doenjang-jjigae.
Jego nazwa pochodzi od nazwy pasty z fermentowanej soi, która jest często stosowana w Korei. Pasta ta ma dużo właściwości zdrowotnych: obniża ciśnienie krwi, posiada właściwości antyrakowe i wspomaga wątrobę dzięki właściwościom detoksykującym.

Składniki na Doenjang-jjigae: jeden duży ziemniak, mała cukinia, pół cebuli, 5 ząbków czosnku, świeża papryka chili, 200 g tofu, czubata łyżka pasty doenjang, łyżka sosu rybnego.
Składniki na sałatkę: mieszanka sałat, ćwiartka cebuli, 1/3 świeżego ogórka, łyżka sosu sojowego, łyżka stołowa koreańskiej papryki, pół łyżki cukru.





Cukinię, ziemniaka i paprykę kroimy w dużą kostkę i wrzucamy do małego garnka. Dodajemy również drobno pokrojony czosnek, szczypiorek, łyżkę pasty doenjang i łyżkę sosu rybnego. Do garnka wlewamy wodę tak aby wszystko zakryć i wstawiamy na średni ogień. Gdy ziemniaki będą już miękkie dodajemy tofu i gotujemy jeszcze przez 5 minut.

Sałatę myjemy, przekładamy do miski, polewamy olejem sezamowym według uznania i dodajemy sos składający się z 3 łyżek sosu sojowego, 1 łyżki papryki i pół łyżki cukru.





Mmmm masisseoyo!

Co zmieniłam z oryginalnego przepisu? Zamiast sosu rybnego dodane były 4 duże krewetki posiekane na małe kawałeczki i kilka suszonych anchois.
Koreańskie pasty i przyprawy kupuję online w sklepie KuchnieOrientu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz