środa, 17 lutego 2016

It's Skin Power 10 Formula VE Effector

Kochani Czytelnicy, wróciłam! Mam nadzieję, że tęskniliście :). Dzisiaj napiszę o kolejnym serum It's Skin. Tym razem skusiłam się na zakup wersji z witaminą E. Muszę przyznać, że ten kremik tak przypadł mi do gustu, że dotychczas ulubiony z witaminą C musiał ustąpić miejsca na podium :).




Największą zaletą tego kosmetyku jest dla mnie to, że natychmiastowo się wchłania. Cera jest cudownie nawilżona, ale kosmetyk nie zostawia żadnej warstwy na powierzchni dzięki czemu nie ma efektu 'świecenia'. Witamina E zawarta w It's Skin Power 10 Formula VE Effector zwalcza wolne rodniki i pozwala nam dłużej cieszyć się młodym wyglądem. W składzie znajdziemy również ekstrakt z wanilii i wodę różaną, które oprócz swoich odżywczo-nawilżających właściwości sprawiają, że serum niesamowicie pachnie! Po zastosowaniu prawie całej buteleczki zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej treściwa i napięta. Tak więc podsumowując jest to bardzo pożądany produkt w kosmetyczce!